Miny przeciwpiechotne pojawią się w Polsce już w 2026. Po latach rozbrojenia, Siły Zbrojne RP znów będą mogły legalnie ich używać od momentu, kiedy Polska wyjdzie z Konwencji Ottawskiej. Nastąpi to 20 lutego. Podobną decyzję podjęli sojusznicy ze wschodniej flanki NATO: Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Zarówno Rosja jak i Białoruś nigdy nie ratyfikowały porozumienia.

Konwencja Ottawska
W marcu 2025 Polska, Litwa, Łotwa i Estonia złożyły deklaracje woli wystąpienia z Konwencji Ottawskiej. Kilkanaście dni później dołączyła do nich również Finlandia. Konwencja Ottawska, znana również jako Konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu, została ratyfikowana przez Polskę w 2013. Umowa ma charakter humanitarny i nie obejmuje min przeciwpancernych ani morskich. Do 2016 rozbrojono ponad milion sztuk tej broni defensywnej i przez 9 lat Siły Zbrojne RP nie dysponowały żadną nietreningową miną przeciwpiechotną.
Konwencja Ottawska została podpisana w 1997 w Oslo, następnie w Ottawie. Do powstania umowy przyczyniła się między innymi księżna Diana, która kilka miesięcy wcześniej zwróciła uwagę światowych mediów pozując na drodze na polu minowym w Namibii. Polska, chociaż podpisała porozumienie w tym samym roku, ratyfikowała je dopiero w 2013. Wynikało to ze względów bezpieczeństwa i potrzeby znalezienia alternatywnej broni i strategii. Konwencja ma szczególne znaczenie w krajach afrykańskich, bowiem to tam dochodzi często do krwawych konfliktów wewnętrznych, w których cierpią cywile. Podobnie jest w Ameryce Południowej, w której każdy kraj ratyfikował umowę.
Pola minowe w Polsce już w 2026
Zgodnie z artykułem 20. Konwencji Ottawskiej, okres wypowiedzenia wynosi 6 miesięcy od dnia złożenia dokumentu w ONZ. Dla Polski oraz państw bałtyckich umowa przestanie obowiązywać 20 lutego 2026. Nie oznacza to natychmiastowego zaminowania granicy. Odbudowywanie arsenału zacznie się przynajmniej po kilku miesiącach, a wznowienie produkcji w kraju zajmie lata. Polska zobowiązała się również do dalszego udzielania międzynarodowej pomocy ofiarom min, co zawarte jest w artykule 6. Konwencji.
Decyzja Polski, państw bałtyckich i Finlandii oczywiście związana jest z agresywnymi działaniami Rosji i Białorusi oraz koniecznością wzmocnienia zdolności obronnych. Warto zaznaczyć, że wśród 165 państw-sygnatariuszy Konwencji Ottawskiej brakuje obu tych krajów. Nie ratyfikowali jej także inni znaczący gracze areny międzynarodowej, jak Stany Zjednoczone, Chiny, Indie, Izrael, Pakistan, Korea Północna i Południowa. Chęć odejścia od umowy zapowiedziała też Ukraina, jednak formalnie nie może tego zrobić, ponieważ jest zaangażowana w konflikt zbrojny.
Skuteczność min
Jak pokazała wojna na Ukrainie, miny znacząco ograniczają szybkość natarcia na początkowym etapie działań. Pozwalają rozdzielić siły nieprzyjaciela i skanalizować ruch wrogich wojsk, kierując je na obszary najłatwiejsze do obrony. Niestety większość ofiar min lądowych to cywile, często dzieci. Pola minowe pozostają zagrożeniem nawet wiele lat po konflikcie. Rocznie powodują śmierć kilku tysięcy osób, głównie w Syrii i na Ukrainie. Dlatego miny, które na nowo zaopatrzą arsenał armii mają być wyposażane w system zdalnej dezaktywacji, aby nie stanowiły zagrożenia po przejściu frontu.
Międzynarodowy Czerwony Krzyż zaznaczył w opublikowanym w 1996 raporcie, że miny przeciwpiechotne nie mają większej wartości bojowej na współczesnym polu walki. Międzynarodowa Kampania na rzecz Zakazu Min Lądowych (ICBL) zwraca uwagę na niezgodność min z prawem międzynarodowym, ale także na ich niekorzystny wpływ na ekonomię zaminowanego regionu. W trakcie I wojny w Zatoce Perskiej aż 34% strat amerykańskich było spowodowane przez własne miny.
Źródła: ICBL, ONZ, Sejm RP, Senat RP, Trusted One






Dodaj komentarz